Reklama:





Zapraszamy:





Pojedynek szlachetnych





)
TROTTER.
Spełnimy naszę powinność.
KIDD.
Lordowie Harvey i North Northamptonshire, również jak i ja, spodziewamy się tego.
POCOCK
(oglądając Juliusza).

A gdzie upolowany?
KIDD
(z widką godnością głośno).
Pocock, to nie wchodzi w twój zakres.
POCOCK.
Prawda, to do mnie nie należy.
Jest więźniem lorda Haney, a ja za niego głową, odpowiadani i oto wszystko. A rozumie się!
JULIUSZ
(podchodząc do Kidda).

Ależ nareszcie, czy nie mógłbyś, mój panie, wytłumaczyć mi, co znaczy cała ta komedya?
KIDD.
Raczej ośmieliłbym się nazwać położenie, w którem pan się znajdujesz, dramatem
(dumne spojrzenie),
nad którego rozwiązaniem jeszczem się nie zastanawiał, z powodu braku
czasu. Zresztą. z więźniami stanu regulamin zakazuje rozmawiać.
(Odsuwa się od Juliusza.
Juliusz przeciera ręką po czole i oczach, wzruszając ramionami, na dowód źe nic nie rozumie)
KIDD.
Pocock!
(Pocock nadbiega, z ręką przy uchu. )
Zatem odebrałeś więźnia?
POCOCK.
I pokwituję!
KIDD.
Straż potrzebna?
POCOCK.
Kraty, rygle i Pocock wystarczą.
KIDD.
Pójdźmy więc, gdyż rozmowa z więźniem stanu wyraźnie jest wzbroniona.
(Wychodzą. )
Scena 4
JULIUSZ I POCOCK.
POCOCK.
Wielka rzecz dla Pococka więzień stanu! Mieliśmy ich niemało! Albo i za starej rewolucyi, co to było za życie.
Raz okrągłe głowy siedziały na zamku i więziły czubate kapelusze, to znowu przyszły czubate kapelusze i więziły głowy okrągłe, Ci tych, tamci tamtych; aż miło, mówił mój
dziad, a jemu jego ojciec, aż miło, bo był ruch, wrzawa, hałas... A dziś co? Jeden więzień na dwadzieścia lat. Miewałem ja ich dawniej po pięćdziesięciu.
JULIUSZ.
Widzę, mój staruszku, że możność trzymania ludzi w więzieniu sprawia ci wielką radość.
POCOCK.
A rozumie się, bo to przyczynia się do chwały moich lordów.
Sześć pokoleń Pococków klucznikami u Harveyów! Tradycya także cóś znaczy.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 Nastepna>>