Pojedynek szlachetnych
)
Ciężko mi. Jeżeli każdy szlachetny poryw serca trzeba tak srogiem upokorzeniem opłacać, to lepiej niech zamarzną wszelkie uczucia, zanimby rozkwitły.
LORD.
Uspokój się i panuj nad sobą.
(Odwraca głowę ku drzwiom. )
Peggy!
NORTH
(dzwoni; ukazuje się służący' ).
Peggy riiech wejdzie.
(Wbiega Peggy.)
LORD.
Odprowadź panią, do jej salonów i wracaj tu.
PEGGY.
O ja nieszczęśliwa, teraz wszystko na mnie; lecz cóż ja temu winna?
(Lidya i Peggy odchodzą. )
Scena 8.
LORD I NORTH.
NORTH
(w gwałtownym, gniewie, chodząc).
A co? czy nie słusznie czułem zawsze jakiś wstręt do uczonych? Ha, nikczemnik!
Gdyby to było dwieście lat temu, wyszedłbyś z więzienia, ale do fosy, bratku, i tam kazałbym cię naszpikować dwunastu kulami. Ale cóż, wigi wszystko zepsuli. No, a teraz co?
LORD.
Trzeba wybadać małą i niech sobie jadą.
NORTH.
I my mamy patrzyć na łzy naszego dziecka?
LORD.
Więc cóż robić?
Zresztą łzy młodości prędko wysychają, a nas przecie stać na wyszukanie zastępcy pana profesora.
NORTH.
Bakałarza!
LORD.
Zmuszeni ostatecznością, ulegamy, lecz gdy konieczności niema, dlaczegobyśmy nie mieli wrócić na nasze stanowiska?
Przecież gdybyśmy wybierali mężów dla naszych córek, nie szukalibyśmy ich pomiędzy profesorami.
NORTH.
Lecz, niestety, nie wybieramy, a teraz cały plan, wyborny plan i tak oryginalny — upada. Wigi znów tryumfować będą. !
Scena 9.
CIŻ i PEGGY.
PEGGY
(wchodzi).
Jestem, mój lordzie — jestem.
(Obciera łzy.)
LORD.
Młodą tę osobę przyprowadzisz, ale bez żadnych przerażali.
NORTH.
I strachów.
LORD.
Tak, bez strachów; owszem, uspokoisz ja, mówiąc że opiekun jej żyje, zdrów, wesół i dobrze się bawi.
PEGGY.
Powiem że jest na polowaniu.
(Lordowie kiwają glonami, na znak potwierdzenia. Peggy odchodzi.)
SłUŻĄCY.
Pocock prosi waszej miłości o posłuchanie.
LORD.
Bardzo dobrze.
Scena 10.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 Nastepna>>